www.truejedimasterclan.fora.pl

Qui-gon PL

Imię: Marik Vao

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 16

Rasa: Człowiek

Klasa: Jedi (jeśli bym mógł, to chciałbym Szary Jedi)

Statek: YT-1300 (to samo, czym latał Solo, tylko mniej zmodyfikowane)

Wygląd zewnętrzny: Niezbyt wysoki, groźny wyraz twarzy, włosy czarne, sięgające do polowy pleców, mocno opalony, brązowe oczy, umięśniona klatka piersiowa. Ma czarna rękawicę na prawej ręce, bo ma obrażenia po włożeniu jej w kwas.

Ekwipunek: krótkie spodenki, sięgające do kolan. kolor ich nie jest przez nikogo pamiętany. bez koszulki. jednak wygląda przez to dziko, wiec na wyjścia w cywilizowane tereny zakłada czarna szatę. Nosi pas, przy którym zawsze ma blaster sportowy, granat soniczny i dwa granaty rozbłyskowe. Poza tym kryje w rękawie miecz świetlny koloru fioletowego (niskiej jakości, śliska rękojeść i słabą elektronika). Na plecach zawsze ma swoje wibroostrze, którym uczył się walczyć od dzieciństwa. W prawym uchu ma wzmacniacz słuchu, który musi używać, żeby słyszeć na nie, ponieważ kiedyś wybuch mu granat soniczny przy uchu.

Charakterystyka: chłopak jest lekko dziki, ponieważ był prześladowany w cywilizacji i musiał żyć na Tatooine, polując i walcząc z przestępcami, których tam nie brakowało. jest dość nieuprzejmy, ale stara się być obiektywny. od dziecka uczył się walczyc wibroostrzem, dzięki czemu posługuje się nim niczym zawodowiec, ale słabo idzie mu walka na miecze świetlne i strzelanie. Marik stara się robić wrażenie groźnego i bezwzględnego, lecz nie lubi krzywdzić innych.

Biografia: Marik urodził się i wychował na Manaan. Tak uczył się od swego ojca, przemytnika, wali wibroostrzem. Pewnego dnia dowiedział się, ze może być Jedi. Wyruszył do akademii na Ossusie, gdzie nauczył się wielu rzeczy o Mocy. Jednak czul się tam odtrącony, co potwierdził jego zawód miłosny, po czym ukradł pliki akademii, mówiące o nauce i uciekł, samemu ucząc się używać Mocy. Chciał wrócić na Manaan, ale tam zastał dom pusty, a po chwili zaatakowała go policja i przestępcy, chcący się zemścić/ złapać jego ojca.
Marik uciekł przed wszystkimi i rozbił Się na Tatooine, gdzie odnalazło go plemię Jawow. Dostrzegli jego obiektywizm i przygarnęli go jako pomoc w obronie przed Tuskenami i jako sędziego.
Jednak po 3 miesiącach odnalazł go mroczny Jedi, którego wszyscy uważali za zmarłego i powiedział, ze obaj są wybrani, żeby wskrzesić Revana- zmarłego Jedi i Lorda Sith. Trzecia wybrana była dawna miłość Marika- Deralia. Wyruszyli razem na Koriban, gdzie udało im się wskrzesić Revana. Jednak Marik po długim uczeniu się o Mocy, pomijając nauki o myśleniu Jedi coraz bardziej schodził na ścieżkę ciemności. w momencie, gdy Revan został wskrzeszony Car rzucił się na Deralię, która nie była mu juz potrzebna i próbował ja zabić. Marik pod wpływem ciemnej strony i zagubienia się w sobie doznał czegoś, co można nazwać szałem i zaatakował oboje. Po chwili zabił Cara, ale mroczny Jedi użył mocy i "zatopił" Marika w jego psychicznym bólu, powodując jego odcięcie się od świata. Zaraz po tym Revan uciekł, a przybył Pepcok- dawny przyjaciel z Akademii Marika. Miał on za zadanie odnalezienie chłopaka i plików Akademii dotyczących nauki.
Gdy Marik wylądował na statku w punkcie medycznym cały czas majaczył, opowiadając o tym, jak Deralia go porzuciła. Na szczęście młoda Jedi wybudziła go słodkimi słówkami, a gdy się zbudził, nic nie pamiętał od momentu wskrzeszenia Revana.
Obiecał, że powróci do Jedi, ale musiał załatwić parę spraw, więc został na Koriban. Niestety zaraz po odlocie złapał go mroczny Jedi, który zabrał go do ukrytej świątyni Sith. Marik długo stawiał opór Ciemnej Stronie, a gdy się jej poddał, przybył odrodzony Revan, który zabił wszystkich Sithów w świątyni, zostawiając Marika Vao przy życiu…

SI:3
ZR:5
WT:8
MD:6
CH:4
INT:4

sorry, że taka długa historia, ale odtwarzam postać z moich ff.

Fox: Ja akceptuje. A historia jest świetna

Aistronis

Również akceptuję Smile

Qui-gon PL

Jeśli wam się podoba moja historia, to mogę ( za około poł roku- jak skończę) wysłać wszystkie moje historyjki o Mariku Vao. Poki co napisałem 1 cześć (ktora jest strasznie kiepska), 2 czesc parwie skonczona, trzecia poki co w planach, a teraz piszę część 4, w której będą opisane zdarzenia od opuszczenia akademii do wskrzeszenia Revana. planuję też część 5, w ktorej Marik będzie uwięziony przez Sithów (też zawarte w historii) i czesc 6, w ktorej wszystko się zakończy wielką rozróbą.

Aistronis

Ambitna sprawa xD

Fox

Ja też lubie pisać opowiadanie ale nikomu tego nie pokazuje ale wole opowieści typu lochy i smoki lub opowieści o nordyckich bogach Razz

Renegat

I ty mi mówisz o naciąganiu:
Po pierwsze Revan nie umarł.
Po drugie po kiego jakiś sith próbował go wskrzesić.
Po trzecie Revan by nie uciekł.
Po czwarte jak już uciekł to poco wracał i jak zabił tych "wszystkich"

Qui-gon PL

No wiec:
Widzę Mistrzu Renegacie, że wziąłeś mnie pod lupę. Smile

Zgłoszenie do RPG napisałem, zanim MG nas powiadomił o czasach rozgrywki, a moja historia jest wzorowana na moich Fan-fictionach, których akcja dzieje się w roku 10 ABY.

Z tego wynika, że:
- Nawet jeśli Revan nie umarł, to i tak by umarł Smile

- Marka Ragnosa w Jedi Academy też wskrzeszali. Po co? Tak na prawde, to każdy bohater będzie miał do tego inny nico powód (jak skończę pisać, to dam ci zobaczyć), a w dodatku cała trójkę będzie mocno kusić nieznana siła związana z Mocą (motyw z trylogii "Mrocznego Gniazda", wiec jak najbardziej nienaciągany).
-Revan nigdzie nie ucieknie, a po prostu odejdzie, bo nie chciał zabijać trójki wybrańców, bo będzie miał zamiar ich mieć jako uczniów, a potem ze świątyni Sith też nie zwieje, bo po prostu wybije tylu ile mu się spodoba, a przybędzie tam tylko dlatego, że będzie potrzebował statku.

Mam nadzieję, że wszystko już wyjaśniłem. Jakby ktoś miał jakieś pytania, to walić bez oporów. Jak ktoś chce, to mogę opowiedzieć, co się stanie po wydarzeniach opisanych w mojej historyjce.

Qui-gon PL

zastosuję się pierwszy i dopisuje do swojego profilu:
neutralny- praworządny

Aistronis: Proszę to dopisać edytując post karty postaci : )